Kategorie
Różności

Pomóż ocalić linie 177 i 25 przed cięciami!

Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie po otwarciu nowych stacji metra na Bródnie i Bemowie chce zmienić trasy części linii, a część zlikwidować. Jest to zrozumiały ruch – kolejka podziemna jest wygodna, szybka i przewozi wielu pasażerów na raz.

Pytanie tylko, co do otwarcia metra ma likwidacja jedynej linii łączącej ze sobą (bezprzesiadkowo) północ i południe Ursusa, oraz linii tramwajowej łączącej Białołękę, Targówek i Pragę z Ochotą? Jakby nie patrzył, ani na Ochotę, ani do Ursusa metro nie dojeżdża…

Pomóż uratować linię 177

Jeżeli chcesz wziąć udział w konsultacjach online, zachęcam do wysłania maila pod adres konsultacje@ztm.waw.pl – jako propozycję treści zamieszczam poniższego maila:

Dzień dobry. Jako mieszkaniec Ursusa mam bardzo duże uwagi co do zmiany przebiegu linii 177. Linia ta jako połączenie dowozowe do metra nie ma sensu – po pierwsze, likwiduje się w ten sposób jedyne bezpośrednie połączenie obu części Ursusa (w tym dojazd do Urzędu Dzielnicy z Czechowic i Skoroszy). Po drugie, autobusy będą utykały w korku przy Factory. Dużo lepszy dojazd do metra jest przez ulice Gierdziejewskiego i Połczyńską, gdzie korków praktycznie nie ma i autobusy nie muszą tracić cennych minut na czekanie do lewoskrętu.
Podzielenie 177 na dowozówkę do metra i 207 w drugiej części dzielnicy sprawia, że mieszkańcy chcący dostać się do szkół w południowej części dzielnicy (okręg szkolny dla Szamotów wypada na Skoroszach) będą musieli się przesiadać. Podobnie z mieszkańcami południa Ursusa chcącymi dojechać do Urzędu Dzielnicy. Linie 177 i 207 nie będą miały nawet wspólnego przystanku. Jak zatem osoby z niepełnosprawnościami, seniorzy czy rodzice z dziećmi mają poruszać się po dzielnicy – przechodząc tunelem pod torami i robiąc sobie kilkaset metrów spaceru do Urzędu?
Kategorycznie sprzeciwiam się takiej fragmentaryzacji i likwidacji jedynego bezpośredniego połączenia między ważnymi punktami dzielnicy, takimi jak szkoły, urzędy i przychodnie. Jeżeli miasto chce zapewnić lepszy dojazd do metra, niech organizuje go za pomocą innej linii. Próba zmiany autobusu 177 w dojazdówkę do metra to karanie mieszkańców Ursusa za to, że na Bemowie otworzyli metro.

Oprócz pisania maili, można też wziąć udział w konsultacjach na żywo. Spotkanie w Ośrodku Kultury „Arsus” (ul. Traktorzystów 14) odbędzie się już jutro, 13 kwietnia (środa) w godzinach od 17 do 20.

Pomóż uratować linię 25

Jako szablon maila do konsultacji w sprawie tramwaju numer 25 możesz wykorzystać poniższy przykład:

Jako mieszkaniec jestem kategorycznie przeciwny likwidacji tramwaju 25 na obecnej trasie. O ile rozumiem chęć wzmocnienia brygad tramwajowych jadących z Wiatracznej do centrum, likwidacja tego połączenia sprawi, że podróżni jadący z Nowej Pragi będą musieli polegać na niewygodnych przesiadkach na przeskalowanych i niewygodnych węzłach. Ta zmiana uderzy najmocniej w rodziców z dziećmi w wieku szkolnych oraz seniorów i osoby z ograniczeniami w poruszaniu się, czyli te, które już na starcie są poszkodowane gdy trzeba skorzystać z przesiadek na metro. Trasa „25” pokrywa się z metrem tylko na 2 przystankach, więc trudno uznawać M2 jako wygodne zastępstwo. Tramwaj jest też wygodnym dojazdem do wielu szkół oraz największej placówki opieki zdrowotnej w stolicy – szpitala uniwersyteckiego na Banacha.

Poza konsultacjami online, możesz wziąć udział w spvotkaniu na żywo dnia 21 kwietnia (czwartek) w budynku stojącym w miejscu dawnego Kina Praha (Jagiellońska 26) w godzinach od 17 do 20.

Presja ma sens!

Zarząd Transportu Miejskiego zdaje się zapominać, że choć linie metra wydłużają się, to nie wszyscy mieszkańcy mają w podróży po drodze do metra, a liczba mieszkańców stolicy stale rośnie – ostatnio, w wyniku wojny w Ukrainie powiększyła się o dodatkowe 300 tysięcy głów, które też muszą jakoś dojechać do szkoły, sklepu itd.

Ostatecznie decyzja należy oczywiście do urzędników, ale doświadczenie podpowiada, że im więcej głosów przeciwko cięciu linii otrzymają, tym bardziej będą musieli wziąć je pod uwagę. Także jeżeli zależy Tobie na utrzymaniu swojego lokalnego połączenia – koniecznie weź udział w konsultacjach!

Kategorie
Praga-Północ Praga-Południe

Czy miasto rezygnuje z tunelu za Dworcem Wschodnim?

Kilka dni temu Ratusz ogłosił konsultacje społeczne ws. zmiany studium zagospodarowania rezerwy po Trasie Tysiąclecia. Na niektórych fanpejdżach zawrzało – “po latach walki o tunel miasto z niego rezygnuje! Będzie rowerostrada!” Jaka jest prawda?

Rys historyczny

Trasa Tysiąclecia to połączenie drogowe planowane jeszcze w przedwojniu, mające charakter wschodniej obwodnicy śródmieścia Warszawy. W PRL-u nadano jej nazwę i zaplanowano jako szeroką trasę, mającą od 2 do 3 pasów w każdą stronę, wymagającą wyburzeń części kamienic, budowy wiaduktu nad linią do Dworca Wileńskiego i przebicia tunelu za Dworcem Wschodnim.

Trasy nigdy nie zbudowano, tunelu nie przebito, rezerwa została. W kuluarach mówiono, że miasto rezygnuje z budowy Trasy Tysiąclecia jeszcze za prezydentury Lecha Kaczyńskiego – miała ją zastąpić wschodnia część Obwodnicy Śródmieścia, biegnącej od Ronda Wiatraczna do Ronda Żaba (na którą niestety mieszkańcy prawej strony miasta nadal czekają).

Konsultacje ogłoszone przez Ratusz kilka dni temu to tylko potwierdzenie tych nieoficjalnie krążących informacji. Dlaczego miasto chce zrezygnować z rezerwy? To akurat wydaje się być proste – dublowanie przyszłej obwodnicy jest bez sensu, a działki na Pradze-Południe i Pradze-Północ są warte kupę pieniędzy, a obecne studium blokuje ich sprzedaż zabudowę.

Co z tunelem za Wschodnim?

Pozostaje pytanie – co z tunelem za Dworcem Wschodnim? Według obecnej koncepcji tunel zostaje jako przeprawa drogowa z trasą tramwajową, drogą dla rowerów oraz chodnikiem dla pieszych. Ma mieć także połączenie ze schodami na perony Dworca Wschodniego.

Łatwo to sprawdzić – wystarczy wejść na stronę 78 koncepcji, gdzie można przeczytać co następuje:

Działania o charakterze międzydzielnicowym obejmują przede wszystkim budowę nowego odcinka drogi o charakterze lokalnym stanowiącym połączenie komunikacyjne Dzielnicy Praga Północ i dzielnicy Praga Południe.

Dowodzi tego też znajdująca się w koncepcji (możecie się z nią zapoznać na stronie konsultacji społecznych) mapa:

Image
Czerwonymi strzałkami zaznaczyłem drogę, która ma zostać wybudowana.

Bez paniki, panowie

Tymczasem znani ze swoich prawicowo-wolnorynkowych poglądów Dariusz Kacprzak (wiceburmistrz Pragi-Północ z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców), krewki radny PiS z Pragi-Południe Marek Borkowski oraz związana z radnym PiS z Pragi-Północ Ernestem Kobylińskim Fundacja Starzyńskiego już biją w mediach społecznościowych na alarm, pisząc, że radni i samorządowcy walczyli o tunel, a teraz go nie będzie.

Po pierwsze – radni owszem, walczyli – choć moim zdaniem większe zasługi ma radny Lewicy Mariusz Borowski, który stale tematu pilnował, niż rady dzielnic Praga-Południe i Praga-Północ, które włączyły się do aktywnej walki o tunel stosunkowo późno – nie należy jednak o tym wsparciu zapominać, ponieważ z całą pewnością pomogło sprawie!

Po drugie – pan Kacprzak akurat o tunel nie walczył wcale, na co mam dowód w postaci oficjalnego pisma, w którym dzielnica Praga-Północ przyznaje, że nigdy nie odbył żadnego spotkania w przedmiotowej sprawie. Nie jest to nic nowego – wiceburmistrz jest znany z niepodejmowania żadnych działań wykraczających poza jego kompetencje.

Mam nadzieję, że panika na prawicy nie wynika ze złej woli i chęci dokopania Trzaskowskiemu za wszelką cenę, tylko jest zwyczajną pomyłką i konsekwencją tego, że panowie po prostu nie przeczytali koncepcji, którą komentują. Jeżeli tak, pozostaje liczyć na to, że już niedługo opublikują sprostowanie nieprawdziwych informacji, które podali.

Tunel za Wschodnim powstanie

Od kiedy przeprowadziłem się na Pragę-Północ, praktycznie cały czas interesowałem się tematem tunelu za Wschodnim. Zależało mi na tym, żeby powstał, a dotarły do mnie drogą mailową informacje, że stołeczni urzędnicy kolokwialnie mówiąc “położyli lachę” na temacie.

Razem ze stowarzyszeniami Porozumienie dla Pragi, Miasto Jest Nasze oraz stowarzyszeniem Wiatrak nagłaśnialiśmy sprawę, pisaliśmy do urzędników miejskich i dzielnicowych oraz praskich parlamentarzystów (szczególne podziękowania należą się tutaj Magdalenie Biejat z Razem oraz Pawłowi Lisieckiemu z PiS), prosiliśmy o pomoc radnych dzielnicy i miasta (tutaj wspierał nas zwłaszcza radny Lewicy Marek Szolc). Ze strony mediów ogromnie wspierał sprawę red. Jarosław Osowski z „Gazety Wyborczej”.

Ostatecznie, wspólnymi siłami, udało się doprowadzić do “wyrzucenia z siodła” głównych hamulcowych w postaci wiceprezydenta Soszyńskiego i Biura Mobilności w Ratuszu. 

Od tamtego czasu prezydent Trzaskowski doszedł do porozumienia z PKP PLK, w czym wydatnie pomogło mu zaangażowanie wiceprezydenta Olszewskiego. Nie ma co się jednak oszukiwać, to od początku była gra zespołowa w którą były zaangażowane (niemal) wszystkie związane z Pragą strony. I chwała im za to. Tym bardziej nie potrafię zrozumieć, dlaczego część samorządowców próbuje na Twitterze uparcie zmienić ten sukces w klęskę.

Konsultacje w sprawie Trasy Tysiąclecia

Choć koncepcja “urowerowienia” rezerwy pod Trasę Tysiąclecia i zabudowy części działek bardzo mi się podoba, nie brakuje w niej zgrzytów. Jeżeli chcecie przeczytać szerszą analizę, zapraszam na stronę Porozumienia dla Pragi, gdzie opisaliśmy nasze zastrzeżenia w szczegółach.

Zachęcam do wzięcia udziału w konsultacjach – choćby mailowo. Warto upomnieć urzędników o połączenie Kijowskiej z Kawęczyńską oraz zachowanie w całości skweru przy Folwarcznej i Radzymińskiej. 

Na spotkaniu online 12 kwietnia br. o 17:00 na platformie Zoom – aby się zapisać, należy napisać maila pod adres dialogwplanowaniu@um.warszawa.pl

Na żywo w następujących punktach konsultacyjnych:

21 kwietnia, godz. 16:00-19:00 – Szkoła Podstawowa nr 3, Kawęczyńska 2;

28 kwietnia, godz. 16:00-19:00 – Urząd Dzielnicy Praga-Południe, Grochowska 274, sala 305.

Mailowo na adres: dialogwplanowaniu@um.warszawa.pl

Kategorie
Komunikacja Miejska

Potrzebujemy prestiżowego transportu zbiorowego

Transport zbiorowy – zwłaszcza wśród jego przeciwników – nie kojarzy się zazwyczaj z prestiżem. Jest jeden wyjątek od tej reguły, nawet najgorsi hejterzy potrafią wydobyć z siebie pewną sympatię do metra, argumentując, że jest szybkie i wygodne. Ale czy chodzi wyłącznie o to?

Dlaczego warszawiacy kochają metro?

Odpowiedź na powyższe pytanie jest nieco bardziej skomplikowana, niż może się wydawać. “Metro jest szybkie”, mówią jedni – i jest to prawda. Prędkość komunikacyjna metra to 33 km/h. Nie brzmi to na porażającą wartość, ale uwzględnia wszystkie przystanki, wymianę pasażerów, konieczność zwolnienia na łukach itd.

Dalszą część tekstu przeczytasz na stronie stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi…