Kategorie
Ursus

Ursus – Podsumowanie inwestycji – Czerwiec 2024

Czerwcowe podsumowanie inwestycji już na stronie. Wśród poruszonych tematów znajdziecie między innymi:

  • Koniec remontu ul. Lalki;
  • Start budowy dojazdu do wiaduktu WD-64;
  • Remont przejazdu na Warszawskiej;
  • Budowa ul. Habicha;
  • Budowa kanalizacji burzowej wzdłuż ul. Taylora;
  • Nowe planowane inwestycje na Szamotach;
  • Wyłonienie wykonawcy w przetargu budowę nowego Domu Kultury;

Zapraszam do lektury!

WIĘCEJ NA ZIELONYURSUS.PL >>

Kategorie
Interpelacje Ursus

Interpelacje i odpowiedzi – 20 czerwca 2024

Zaczynamy kolejną rundę interpelacji oraz odpowiedzi na nie (z krótkim komentarzem).

Nr 2 – Zabezpieczenie studzienki przy Kompanii AK “Goplana”

Deweloper zabezpieczył studzienkę „niezwłocznie po otrzymaniu wezwania” – czas reakcji był faktycznie natychmiastowy, także spora pochwała dla Robyga.

Link do PDF.

Nr 16 – Poszerzenie Eko Parku o dawną ulicę Gierdziejewskiego

Interpelacja dotyczy przyszłości, konkretniej budowy nowego przebiegu Gierdziejewskiego od Posagu 7 Panien do Jagiełły. Po zakończeniu budowy odcinek ulicy Gierdziejewskiego od Warszawskiej do Posagu będzie kończył się ślepo. Wnosiłem o to, aby przeznaczyć go zgodnie z planem miejscowym na teren zielony.

Niestety, odpowiedź SZRM ograniczyła się do frazesów i pustosłowia oraz cytowania zapisów planu, bez uwzględnienia faktu, że wskazywany przeze mnie odcinek ulicy nie będzie pełnił po wybudowaniu Nowo-Gierdziejewskiego żadnej funkcji komunikacyjnej, ponieważ osiedle Fokus Ursus będzie już w tym czasie obsługiwane od strony ul. Taylora.

Czyli – podsumowując – jak zwykle dostaniemy mnóstwo nowego asfaltu i zero nowej zieleni. Ale hej, to na pewno jest zgodne ze strategią zapobiegania skutkom zmiany klimatu oraz strategią Warszawa 2030!

Link do PDF.

Nr 25 – Ograniczenie koszenia trawy i łąk kwietnych w czasie suszy

W temacie przypadkowego skoszenia łąki kwietnej była to samowolka wykonawcy, za którą został upomniany. Natomiast jeżeli chodzi o koszenie terenów dzielnicowych, to Urząd utrzymuje, że prace związane z koszeniem odbywają się zgodnie ze standardami, a jeżeli w czerwcu i lipcu będą występować długotrwałe upały, to nie będą realizowane.

Trzymam za słowo!

Link do PDF.

Nr 39 – Nowa trasa autobusowa przez Szamoty

Odpowiedź niestety minęła się z pytaniem, tj. nie dowiedzieliśmy się, dlaczego w planach nie ma wykorzystania przystanków na Silnikowej i Herbu Oksza. Dowiedzieliśmy się za to, że „jest prawdopodobne”, że nie będzie to osobna linia, tylko zmiana trasy autobusu 207, choć decyzja należy do ZTM.

Podkreślono też, że „prowadzone są rozmowy” z deweloperami mające na celu przyśpieszenie budowy brakujących odcinków. Bardzo mnie cieszy to, że #dasię i trzymam kciuki, aby faktycznie udało się przyspieszyć budowę i zdążyć na czas (czyli przed 1 września 2025 roku).

PS. Dzięki dociekliwości użytkownika forum Skyscrapercity dowiedzieliśmy się jednak, że przystanek na Silnikowej będzie wykorzystywany, natomiast przystanek na Herbu Oksza może być wykorzystany, gdy wybudowany zostanie brakujący fragment ulicy, łączący ją z Posagiem 7 Panien.

Link do PDF.

Nr 42 – Utworzenie systemu usuwania nielegalnych kontenerów

Zarząd poinformował, że obecny system nie przynosi zadowalających Urząd rezultatów, w związku z czym podjęto działania zmierzające do zawarcia umowy z firmą, która będzie wywoziła i złomowała pojemniki zalegające w pasie drogowym. Podpisanie umowy jest planowane na połowę czerwca 2024.

Co ja mogę powiedzieć… #PresjaMaSens 😉

Link do PDF.

Nr 53 – Oznakowanie drogi dla rowerów przy Orląt Lwowskich

Planowane jest odnowienie oznakowania poziomego i pionowego w czerwcu 2024.

Link do PDF.

Nr 58 – W sprawie rozwoju sieci dróg rowerowych

To bardzo ciekawa odpowiedź na interpelację, na którą pochylimy się jeszcze na stronie Bezpiecznego i Zielonego Ursusa. W skrócie, z dzielnicowych inwestycji planowane są:

  • Budowa DDR w ul. Traktorzystów od al. 4 Czerwca 1989 do „Arsusa”;
  • Budowa DDR w ul. Traktorzystów na pozostałym odcinku;
  • Budowa DDR w ul. Warszawskiej do granicy miasta;
  • Budowa DDR w al. Jerozolimskich od Ryżowej do Rawskiej;

Ponadto p. Burmistrz zwrócił się do ZDM o wyznaczenie pasów rowerowych na ulicach Dzieci Warszawy, Kościuszki, Plutonu AK 'Torpedy”, Kompanii AK „Kordian” i Pużaka.

Co ciekawe, pasy rowerowe na tych ulicach zostały już zaprojektowane… w 2014 roku, jako zwycięski projekt do Budżetu Partycypacyjnego. Wtedy jednak dzielnica zablokowała jego realizację, projekty straciły ważność a budżet przekierowano gdzie indzie.

Poinformowano także, że przy realizacji projektów dzielnicowych uwzględniane są potrzeby rowerzystów, powołując się na:

  • Planowany łącznik Tomcia Palucha, Starodęby i Sosnkowskiego;
  • Remonty dróg jednokierunkowych wprowadzające kontraruch;
  • Wprowadzanie stref Tempo 30;
  • Plany rozwoju sieci na os. Gołąbki;

Co do tego w sumie nie ma zastrzeżeń, poza tym, że… Na ul. Balbinki o kontraruchu zapomniano, a część projektów dotyczących kontraruchu z Budżetu Obywatelskiego była… negatywnie opiniowana przez dzielnicę w ostatnich latach. Niemniej jednak mimo negatywnej opinii dzielnica ich nie blokowała – tyle dobrze.

Czy jest to kompleksowy plan na 5 lat? Nie. Ale zawsze jest to jakiś start i mam nadzieję, że punkt wyjścia dla nowego Zarządu Dzielnicy.

Link do PDF.

Nr 59 – Upamiętnienie ofiar katastrofy kolejowej w Ursusie

Urząd Dzielnicy Ursus wyśle pismo do PKP żeby dowiedzieć się, na jakim etapie jest sprawa – obecnie stanęło na tym, że upamiętnienie ma się znaleźć w przejściu podziemnym łączącym ul. Traktorzystów i ul. Wiosny Ludów, jako, że jest to teren kolejowy.

Ubolewam nad tym, że w odpowiedzi zupełnie pominięto zaangażowanie w sprawę upamiętnienia katastrofy kolejowej p. Pawła Makowca – mimo wymiany wielu pism z przedstawicielami Urzędu Dzielnicy oraz Zarządu Dzielnicy.

Link do PDF.

Nr 62 – W sprawie rozmów z właścicielem “Arsusa” o dalszym wynajmie

W skrócie – dyrektor „Arsusa” p. Bogdan Łopuszyński zwracał się do właścicieli (PT Construction) z prośbą o wydłużenie terminu dzierżawy. Niestety, postawa właściciela sprawia, że w ocenie p. dyrektora złożona oferta „jest niewiarygodna, oparta na braku zaufania i braku szczerych chęci”.

W tej sytuacji bez zmiany podejścia ze strony PT Construction trudno będzie osiągnąć w tej sprawie porozumienie. A szkoda.

Więcej informacji nt. „Arsusa” i sąsiednich działek znajdziecie w podsumowaniu Komisji Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej.

Link do PDF.

Nr 63 – Wymiana uschniętych drzew przy ul. Hennela

Planowana jest wymiana 4 szt. drzew jesienią, o ile pozwoli na to budżet. Odbiór nastąpił w 2017 roku, także gwarancja już się zakończyła.

Co do przedłużenia ul. Hennela do ul. Traktorzystów – na ten moment nie ma możliwości ustalenia daty budowy.

Link do PDF.

Nr 64 – Uschnięte drzewa przy Taylora oraz czy są na gwarancji

Ulica Taylora została odebrana 11 stycznia 2023 roku. Kontrola przeprowadzona 10 czerwca 2024 roku nie wykazała martwych drzew w pasie drogowym (moim zdaniem przynajmniej jedno jest martwe, a kilka jest znacząco osłabionych – ale w takim razie dajmy im szanse).

Jeżeli kolejna kontrola wykaże uschnięcie drzew, będą one wymieniane w ramach możliwości budżetowych. W planowanych umowach jest uwzględniana usługa podlewania nasadzeń.

Informacji o tym, czy drzewa są objęte gwarancją brak. Ale to mam nadzieję, że ustalimy w ramach prac Komisji Rewizyjnej.

Link do PDF.

Nr 66 – Zabezpieczenie starego kanału wentylacyjnego na tyłach OK Arsus

Przekazane do właściciela terenu (najpewniej jest to firma Unihouse). Zobaczymy czy przyniesie to efekt.

Link do PDF.


PS. Nie zdążyłem złożyć w tym temacie interpelacji, ale kilka osób dopytywało o przejezdność drogi rowerowej w ciągu wiaduktu WD-64 w trakcie budowy dróg dojazdowych. Otóż przejezdności nie będzie, ponieważ DDR zmieni przebieg, co widać przy porównaniu projektów ze stanem obecnym.

Za szybką i profesjonalną odpowiedź dziękuję p. Markowi z Wydziału Infrastruktury.


Poprzednia część: Interpelacje i Odpowiedzi – 13 czerwca 2024

Kategorie
Interpelacje Ursus

Interpelacje i odpowiedzi – 13 czerwca 2024

Niestety przez komisje oraz sesje nie mam czasu na obrabianie interpelacji na bieżąco. Ale powolutku, jedna po drugiej, będę starał się wrzucać skrótowe podsumowania na bloga.

Zatem po kolei:

Nr 52 – Usuwanie pseudograffiti na terenie Ursusa

Na dzień udzielenia odpowiedzi w budżecie nie ma środków na usuwanie pseudograffiti.

PDF z odpowiedzią.

Nr 54 – Ponowne rozpatrzenie wniosku o uwzględnienie zachowania topoli czarnej przy ul. Giserskiej

Władze dzielnicy podtrzymały stanowisko wyrażone w poprzedniej odpowiedzi, nie odnosząc się niestety do kwestii zapisów planu miejscowego. Z mojej strony sprawa wygląda prosto – teraz trzeba pisać do Biura Architektury i Biura Ochrony Środowiska, wierzę, że akurat w przypadku tego konkretnego drzewa i zapisu dot. zbiornika retencyjnego będziemy po tej samej stronie.

PDF z odpowiedzią.

Nr 55 – Rejonizacja szkoły przy ul. Hennela

Granice obwodu szkoły będą ustalane przy procedowaniu uchwały w sprawie założenia szkoły – odpowiedź na pytanie poznamy zatem w 2025 roku.

PDF z odpowiedzią.

Nr 56 – Projekt ul. Habicha między ul. Giserską a ul. Silnikową

Projekt został załączony do odpowiedzi, ulicę realizuje Ronson, roboty zaczęły się 23 maja 2024 roku. Warto zauważyć, że w projekcie południowego odcinka ulicy Habicha przewidziano zjazdy na posesję, których tak boleśnie brakuje na odcinku centralnym oraz północnym. Kolejny argument do uwzględnienia w petycji do Biura Zarządzania Ruchem Drogowym ws. zmian w projekcie ulicy!

PDF z odpowiedzią.

Nr 57 – Budowa tymczasowego chodnika wzdłuż P7P od Taylora do 43KD-D

Ze względu na ograniczone środki na ten moment nie jest planowana budowa takiego chodnika, ze względu na przepisy dotyczące dostępności nie jest możliwe nawet wysypanie ścieżki żwirem. Podsumowując – #niedasie

Postaram się eskalować sprawę wyżej, a nuż przyniesie to jakieś efekty.

PDF z odpowiedzią.

Nr 61 – Uschnięte drzewa przy ul. Czerwona Droga

Uschnięte drzewa zgłoszono wykonawcy, zostaną wymienione do 30 listopada 2024 r.

PDF z odpowiedzią.

Nr 65 – Zabezpieczenie ciągu pieszego przy DK “Portiernia”

Przekazano do Zarządu Dróg Miejskich do rozpatrzenia.

PDF z odpowiedzią.

Link do poprzedniej części znajdziecie tutaj. Wszystkie interpelacje możecie przeczytać na stronie nowego BIPu.

Kategorie
Interpelacje Ursus

Interpelacje i odpowiedzi – 9 czerwca 2024

Zapraszam do drugiego podsumowania złożonych przeze mnie interpelacji oraz odpowiedzi na nie. Jak zauważyła jedna mieszkanka, w interpelacjach dominują Szamoty – moim zdaniem nie jest to dziwne, biorąc pod uwagę, że tu właśnie mieszkam i siłą rzeczy lokalne problemy widzę z okna, ew. z perspektywy spaceru z wózkiem dziecięcym.

Staram się jednak podejmować tematy również z pozostałych części Ursusa, ale geografia jest nieubłagana – nawet jeżeli wyjdę na spacer na Skorosze, to będę wracał przez Szamoty, więc spędzę na nich 2x więcej czasu 😉

Krótko mówiąc – potrzebuję Waszej pomocy. Jeżeli macie jakiś problem albo zapytanie, po prostu dajcie znać na FB albo pod adresem kdaukszewicz@radni.um.warszawa.pl

Na 100 interpelacji zrobię podsumowanie i statystyki – co się udało, co się nie udało, jakich terenów dotyczyły interpelacje itd.

Tymczasem zaczynamy. Pełną listę interpelacji znajdziecie na stronie nowego Biuletynu Informacji Publicznej.

Nr 5 – Dojazd do parkingu przy Wojciechowskiego 48, c.d.

RSM “Ursus” odpowiedziała, że dojazd do placu przy budynku jest zapewniony przez wjazd z ul. Wojciechowskiego oraz drogą wewnętrzną pomiędzy budynkami 40 i 42. Według spółdzielni obecnie nie ma dojazdu poprzez chodnik od strony placu zabaw. Na jesieni zainstalowano blokadę przy Wojciechowskiego 42 ograniczając przejazd samochodów. Rozważano też postawienie blokady przy Wojciechowskiego 54, ale to blokowałoby dojazd służb.

Zdaniem sygnalizującej problem mieszkanki odpowiedź mija się z prawdą, przejdę się na wizję lokalną w kolejnym tygodniu (po 17.06) żeby ustalić co jest naprawdę grane.

Jednocześnie spółdzielnia informuje, że na wniosek mieszkańców Wojciechowskiego 54 rozpoczęto przygotowania do budowy parkingu na ok. 45 miejsc na działce 12/60. Jest to dość zielona i zadrzewiona działka, choć według mojej wiedzy projekt ma zachować jak najwięcej drzew w tym miejscu. Na pewno będę trzymał rękę na pulsie.

PDF z odpowiedzią Nr 5.

Nr 19 – Organizacja miejsc postojowych przy ul. Orląt Lwowskich

W skrócie – dzielnica nie planuje remontu ulicy, a nawet jeżeli by planowała, to częściowa likwidacja pasa zieleni jest niezgodna ze strategią m.st. Warszawy pn. Adaptacja do zmian klimatu dla m.st. Warszawy do roku 2030 z perspektywą do roku 2050 oraz programem ochrony środowiska oraz pasów drogowych na lata 2021-2024.

Poza tym dzielnica zwraca uwagę na to, że w pasie drogowym ul. Orląt Lwowskich możliwe jest parkowanie równoległe, dodatkowe miejsca może zapewnić także na swoim terenie RSM Ursus, a ponadto przy ul. Orląt Lwowskich 24 Urząd Dzielnicy Ursus wybudował w 2021 roku parking na 51 postojowych.

Co ciekawe, ewidentnie zgodne z programami adaptacji do zmian klimatu było wycięcie dorodnych drzew przy ulicy Giserskiej oraz poprowadzenie drogi rowerowej oraz ulicy w miejscu, w którym miał się znajdować teren zielony wraz ze zbiornikiem retencyjnym…

Dodatkowo z jednej strony rozumiem Urząd Dzielnicy – obowiązkiem gminy nie jest zapewnianie mieszkańcom miejsc parkingowych. Z drugiej strony jeżeli NAPRAWDĘ zależy nam na zieleni, to namawianie spółdzielni aby wycinała drzewa na swoim terenie pod budowę parkingów wydaje się być działaniem… khem, kontrproduktywnym. Wydaje mi się, że z punktu widzenia retencji i dostosowania do zmian klimatu lepiej jest zlikwidować część niskiej zieleni, niż wycinać drzewa i kłaść kostkę brukową – także dobrze by było, aby te dwa niezależne podmioty dogadały się w tej sprawie.

W świetle tych faktów odpowiedź oceniam – niestety – jako przejaw tzw. urzędowej spychologii.

PDF z odpowiedzią Nr 19.

Nr 20 – Termin oddania przedszkola przy ul. Hennela

W skrócie – Urząd Dzielnicy Ursus uważa, że roszczenia firmy Intrepidus nie spowodują opóźnień otwarcia przedszkola dla mieszkańców i ich dzieci. Termin nadal przewidziany jest na 1 września 2024 roku.

PDF z odpowiedzią Nr 20.

Nr 21 – Organizacja remontu ul. Lalki

Interpelacja została przekazana do odpowiedzialnego za remont Zarządu Dróg Miejskich. W międzyczasie ZDM odpowiedział na zadane przeze mnie pytania innym kanałem, informując, że:

  • Organizacja ruchu obejmuje ruch wahadłowy na rondzie “Marcysi”;
  • Wahadło będzie miało dwa etapy – po jednym na jedną połowę ronda;
  • Pierwszy etap będzie obowiązywał od 5 do 14 czerwca;
  • Drugi etap od 15 do 21 czerwca;

Po 21 czerwca utrudnienia powinny być już zakończone, a ulica wraz z rondem wyremontowana.

PDF z przekazaniem interpelacji Nr 21.

Nr 22 – Kontenery na ubrania w dzielnicy Ursus

Tutaj pojawiła się zmiana – w odpowiedzi na informację publiczną dowiedziałem się, że w Ursusie nie ma żadnego legalnego kontenera, tymczasem w odpowiedzi na interpelację okazało się, że dzielnica podpisała jedną umowę – z firmą FIBRA GROUP.

Obejmuje ona 12 kontenerów ustawionych w nieustalonej lokalizacji.

Być może różnica w odpowiedzi wynika z zakresu zapytania – składając wniosek o informację publiczną pytałem o zajęcie pasa drogi publicznej, interpelacja dotyczyła zaś podpisanych umów (bez rozróżnienia miejsca).

Niezależnie od interpelacji dzielnica informuje, że jest w trakcie wyboru firmy, która będzie na jej zlecenie usuwała nielegalnie stojące przy ulicach kontenery. Trzymam kciuki!

Odpowiedź na wniosek o dostęp do informacji publicznej.

PDF z odpowiedzią na interpelację Nr 22.

Nr 26 – Zabezpieczenie zakrętu w ciągu ul. Kościuszki / Dzieci Warszawy

Sprawa dotyczy aut wjeżdżających na chodnik podczas pokonywania zakrętu w ciągu ulic Kościuszki / Dzieci Warszawy.

Sprawa została przekazana do ZDM.

Nr 27 – Zabezpieczenia remontu chodnika przy ul. Dzieci Warszawy

Sprawa została przekazana do ZDM, ZDM w weekend naprawił chodnik.

Nr 38 – Zmiana trasy autobusu 517

Interpelacja dotyczyła ewentualnej zmiany trasy albo lokalizacji przystanku na linii 517, aby obsługiwał także os. Szamoty.

Sprawa została przekazana do ZTM.

Nr 40 – Automat biletowy przy PKP Ursus

Na pytanie, gdzie podział się biletomat ze stacji PKP Warszawa Ursus przyjdzie nam poczekać na odpowiedź ZTM i kolejarzy.

Sprawa została przekazana do ZTM i PKP.

Nr 41 – Organizacja miejsc do dzielenia się książkami i jedzeniem

Obecnie nie ma planów organizacji takich miejsc, dzielnica zachęca do podejmowania inicjatw sąsiedzkich.

PDF z odpowiedzią na Nr 41.

Nr 51 – Urządzenie terenu zielonego przy ul. Kościuszki

Teren przy ulicy Kościuszki obecnie nie stanowi własności m.st. Warszawy – miasto ma jedynie status władania nieruchomością. Niemniej jednak składane są dokumenty w celu złożenia pozwu o zasiedzenie, co może w przyszłości umożliwić ewentualną modernizację terenu.

PDF z odpowiedzią na Nr 51.

Pozostałe odpowiedzi już w poniedziałek, ponieważ czas ucieka i trzeba ruszać z dziećmi w miasto. Poprzednie interpelacje znajdziecie tutaj.

Kategorie
Ursus

Ursus – Podsumowanie inwestycji – Kwiecień i Maj 2024

Zapraszam na kolejny odcinek podsumowania inwestycji w Ursusie za kwiecień i maj 2024 roku. Tym razem głównymi “gwiazdami” będą inwestycje dzielnicowe, które albo finiszują albo są na dobrej drodze, aby w końcu się rozpocząć.

  • Tym razem w programie między innymi:
  • Remont ulicy Lalki;
  • Przetarg na drogi dojazdowe do wiaduktu;
  • Plany przebudowy ul. Przy Forcie;
  • Azyle przy Baranowskiej;
  • Nowe progi na Gołąbkach i Czechowicach;
  • Postępy na budowie szkoły i przedszkola;
  • Przetarg na nowy Dom Kultury;
  • Plany nowej trasy autobusowej na Szamotach;
  • Budowa nowego odcinka ul. Habicha;
  • Projekty ulic na Szamotach;
  • Utrudnienia na kolei w dniach od 3 do 8 czerwca;

CZYTAJ WIĘCEJ NA ZIELONYURSUS.PL >>

Kategorie
Ursus

Interpelacje i odpowiedzi – 25 maja 2024

Zaczynam nowy cykl, czyli zestawienie interpelacji i odpowiedzi na nie (w skrócie, pełne odpowiedzi będę dodawał jako załączniki – przynajmniej do czasu gdy nie zostanie już udostępniona nowa wersja Biuletynu Informacji Publicznej). Będę starał się pisać na bieżąco, ale wszystko zależy od natłoku obowiązków. Zaczynamy.

Czasem skróty zawierają trochę więcej informacji niż załączone pisma – w takim przypadku oznacza to, że dopytałem urzędników o szczegóły mailem lub telefonicznie.

Pełną listę złożonych przeze mnie interpelacji znajdziecie tutaj. Uwaga, numeracja może się różnić, ponieważ urząd nadaje interpelacjom swoją własną kolejność a ja nie jestem jedynym radnym 😉

Nr 1. – Kto wymieni uschnięte drzewa na Szamotach?

Urząd odpowiedział, że ul. Herbu Oksza pomiędzy Kompanii AK “Goplana” oraz ul. Silnikowa pomiędzy Herbu Oksza a Hennela nie są jeszcze odebrane, w związku z czym suche drzewa będą wymieniane przy odbiorze. Taylora oraz Herbu Oksza od Dyrekcyjnej do Silnikowej są już odebrane i po gwarancji. Dopytałem także poza interpelacją o nowy plac miejski przy Taylora – jest nieodebrany, także drzewa zostaną wymienione przez wykonawcę (najpewniej jesienią).

Na odebranych ulicach drzewa będą wymieniane w miarę możliwości budżetowych.

Link do odpowiedzi.

Nr 2. – Zabezpieczenie studzienki przy Kompanii AK “Goplana”

Wniosek został przekazany do firmy Robyg, firma Robyg zabezpieczyła studzienkę i ułożyła docelowy chodnik.

Link do odpowiedzi.

Nr 3. – Drzewa wykopane z ulicy Posag 7 Panien

Urząd twierdzi, że drzewa zostały posadzone nielegalnie i nie wiadomo gdzie deweloper wykopał je i wywiózł. Kolidowały z docelowym przebiegiem drogi dla rowerów. Po zakończeniu prac ziemnych w wyznaczonych miejscach zostaną posadzone drzewa – z odpowiedzi nie wynika, czy mogą być to te same osobniki. Sugestia przesadzenia pozostałych kolidujących z inwestycją drzew na tereny podległe dzielnicy została bez odpowiedzi.

Link do odpowiedzi.

Nr 4. – Przekazanie ulicy Habicha dzielnicy Ursus

Ulica nie została jeszcze przekazana, przekazanie jest planowane na wrzesień 2024.

Link do odpowiedzi.

Nr 5. – Brakujący dojazd do parkingu przy Wojciechowskiego 48 

Interpelację przekazano do RSM Ursus. Póki co nie mam więcej odpowiedzi.

Link do odpowiedzi.

Nr 6. – Odmalowanie oznakowania poziomego na drodze rowerowej na Keniga

Odmalowanie jest planowane na czerwiec 2024.

Link do odpowiedzi.

Nr 8. – Uprzątnięcia śmieci z Silnikowej i Habicha

Na Habicha zobowiązano dewelopera do uprzątnięcia (zrobił to), na Silnikowej wszczęto procedurę mającą na celu ukaranie właściciela góry śmieci.

Link do odpowiedzi.

Nr 10. – Zachowanie topoli czarnej przy ul. Giserskiej

Urząd zobowiązał się do zabezpieczenia topoli, poinformował także, że jest pod opieką firmy pielęgnującej zieleń. Jednocześnie podkreślono, że w planie miejscowym w miejscu drzewa jest zbiornik retencyjny. Moim zdaniem jest to błąd w interpretacji MPZP, w związku z czym składam kolejną interpelację ze szczegółowym wyłuszczeniem sprawy aby doprowadzić do zachowania drzewa w przyszłym zagospodarowanu terenu.

Link do odpowiedzi.

Nr 11. – Tymczasowa nakładka na chodniku przy Biedronce przy Posagu

Nakładka zostanie wykonana z płyt betonowych do 7 czerwca 2024 roku, dzięki czemu łatwiej będzie przejść z wózkiem dziecięcym. Rozmawiałem też z właścicielką straganu, zadeklarowała że przesunie stoisko żeby nie przeszkadzało w przejściu.

Link do odpowiedzi.

Nr 16. – Poszerzenie Eko Parku o dawną Gierdziejewskiego

Urząd nie wie, czy ZDM planuje wyłączyć z ruchu nieużywane części Gierdziejewskiego po zakończeniu budowy nowego przebiegu ulicy, także trudno wyrokować, czy będzie można poszerzyć od razu Eko Park. Postaram się wydobyć od ZDM te informacje razem z Urzędem Dzielnicy.

Link do odpowiedzi.

Nr 17. – Zmiana odpłatności za parking pod Urzędem Dzielnicy

W skrócie – umowa z prywatnym operatorem pierwotnie przewidywała pierwszą godzinę gratis, ale okazało się, że nie rozwiązuje to problemu zatłoczenia parkingu przez klientów Factory, za to operator ma za małe zyski żeby dalej prowadzić parking. W związku z tym nie jest planowana zmiana sposobu działania parkingu.

Link do odpowiedzi.

Kategorie
Ursus

Podsumowanie wyborów samorządowych 2024

Czy 1585 głosów to dużo? To zależy. W wyborach ogólnokrajowych raczej niedużo. Ale w wyborach do Rady Dzielnicy Ursus to bardzo wiele. Aż 26,40% wyborców w moim okręgu postanowiło oddać głos właśnie na mnie, za co z całego serca dziękuję.

To najlepszy procentowo wynik w dzielnicy, choć należy podkreślić, że w liczbach bezwzględnych wynik radnego Dawida Kacprzyka z KO – niemal 2000 głosów – był absolutnie rekordowy.

Gdy w poniedziałek rano spłynęły wyniki z komisji 703 i 706 nie byłem w stanie uwierzyć własnym oczom. 57,95% i 40,25% głosów w komisjach obejmujących Szamoty całkowicie mnie zszokowało. W rekordowej dla nas komisji 703 zdobyliśmy 75,09% głosów.

To ogromna radość, ale również wielka odpowiedzialność.

Jak poradził sobie komitet?

Ale indywidualny wynik to nie wszystko, ponieważ ważniejszy w tym wszystkim był wynik całego komitetu wyborczego. Zebraliśmy łącznie 5427 głosów – oznacza to 20,22% poparcia w dzielnicy i czwarty, ostatni wynik. Raptem 62 głosy za Stowarzyszeniem Obywatelskim w Ursusie. Głosy, które przełożyły się na drastyczną różnicę w mandatach – udało się zdobyć tylko 3, choć liczyliśmy przynajmniej na 5.

Ostatecznie naszymi radnymi zostali:

  • Krzysztof Daukszewicz (OW2, Szamoty i Gołąbki);
  • Karolina Sowińska (OW2, Szamoty i Gołąbki);
  • Karol Bąkowski (OW4, Czechowice i Skorosze).

Sukces, ale nie zwycięstwo

Jest zatem sukces, ale nie zwycięstwo. Dlaczego sukces? Od 2006 roku w Ursusie niezależne ugrupowanie zdobyło mandat tylko raz, w kadencji 2014-2018.

Trzy mandaty to zatem sukces, ponieważ możemy stworzyć własny klub w Radzie Dzielnicy, a to przekłada się na konkrety – m.in. możliwość składania projektów uchwał, z której z pewnością nie raz będziemy korzystać.

Gdzie popełniliśmy błędy?

Dlaczego nie zwycięstwo? Brak mandatów na Niedźwiadku i Skoroszach boli.

W pierwszym przypadku wydaje się, że zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy. Dzięki połączeniu sił z ruchem RSM to My wystawiliśmy mocną, lokalną liderkę – Anetę Czuryło – której udało się zebrać 564 głosy (czyli więcej niż wiceburmistrzowie dzielnicy, co wydaje się być solidnym sukcesem jak na polityczny debiut). 

Łącznie komitet zebrał tam 14,14% i niestety było to zbyt mało, żeby uzyskać mandat w pięciomandatowym okręgu. Niemniej jednak walczyliśmy do końca, prowadziliśmy door to door, plakatowaliśmy, wieszaliśmy banery… 

W drugim przypadku również walczyliśmy, ale popełniliśmy strategiczne błędy, których później nie dało się odrobić. Brak kobiet w pierwszej trójce nazwisk na liście przełożyło się na słabiutki wynik – zaledwie 10,27% – i brak mandatu w najłatwiejszym możliwym okręgu. Dostawaliśmy sygnały, że wyborcom to przeszkadza, ale nie zareagowaliśmy.

Dlaczego nie zwycięstwo? Bo najpewniej spędzimy kolejne 5 lat w ławach opozycji. Matematyka jest nieubłagana – Koalicja Obywatelska i Stowarzyszenie Obywatelskie mają większość i miałyby większość także, gdybyśmy mieli 4 i 5 mandatów – choć może w tym ostatnim przypadku ta większość byłaby zbyt bardzo “na styk” żeby ryzykować pójście bez nas.

Oczywiście zawsze można rozmawiać o szerokiej koalicji – pytanie tylko, czy taka koalicja w przypadku, gdy nasze głosy nie będą potrzebne do większości będzie miała jakikolwiek sens. Nikt z nas nie szedł do wyborów dlatego, że potrzebowaliśmy stołków w samorządzie, tylko żeby dokonywać realnych zmian. Bez możliwości ich wprowadzania wejście do koalicji wydaje się być ruchem samobójczym. 

Niemniej jednak rozmawiamy, bo rozmawiać warto, a przy projektach dobrych dla Ursusa będziemy współpracować z każdym.

Wracając do błędów, nie wiem, czy kampania nie uderzała w zbyt populistyczne tony. Trudno mi to obecnie ocenić “z chłodną głową”. Przygotowaliśmy też konkrety, ale mam wrażenie, że trochę utonęły w propozycjach bardziej ogólnych. Błędem było też skupienie się wyłącznie na liderach, kosztem kandydatów z dalszych miejsc. Niemniej jednak były to świadome decyzje podjęte na początku kampanii i teraz trzeba wziąć za nie pełną odpowiedzialność, co niniejszym czynię.

Organizacja wyborów to piekło

Sama organizacja wyborów i start z lokalnego komitetu była ogromnym wysiłkiem. Nie spodziewałem się, że aż tak wielkim. Na same spotkania sztabu poszło lekką ręką licząc ok. 420 roboczogodzin (choć moim zdaniem mogło być ich nawet 650). Jeżeli doliczyć do tego czas poświęcony przez wszystkich na posty, nagrania, tworzenie materiałów do ulotek, plakatowanie, door to door, spotkania z wyborcami itd. – łączna liczba przepracowanych godzin spokojnie poszłaby w kilka tysięcy.

W międzyczasie zdołała urodzić się moja córka, skurcze zaczęły się dokładnie w dniu na który wyznaczyliśmy konferencję prasową z okazji startu w wyborach. Dwójka dzieci na głowie dodała temu całemu wysiłkowi ogromnego ciężaru, który zniosłem chyba tylko dzięki niesamowitej wyrozumiałości mojej żony.

Pod koniec byłem już zajeżdżony jak koń po westernie, co chwilę chorowałem, na wieczór wyborczy przyszedłem kulejąc z obolałym kolanem. Wystarczyły 3 tygodnie, żeby wszystkie te objawy minęły jak ręką odjął, słowem chodziło wyłącznie o przemęczenie i stres.

Co ważne, choć byłem pełnomocnikiem wyborczym, nie zarządzałem całością naszego wysiłku wyborczego. Naszemu szefowi sztabu z całego serca dziękuję za poświęcony czas i długie godziny spędzone na spotkaniach i telefonach. Podobnie naszemu grafikowi, Marcinowi Dziubakowi – szczególnie za nerwy i pracę przy składzie gazety. To był masakryczny czas, ale jakoś daliśmy radę.

Door to Door is King

Niesamowicie istotny okazał się być door to door. Według moich szacunków w okręgu wyborczym numer 2 nasza ekipa odpukała łącznie ok. 6600 domów i mieszkań, z czego otworzyła nam około ⅓. Sam zapukałem do 2083 mieszkań i odbyłem 717 rozmów. 

Następny w kolejce był okręg wyborczy nr 4, następnie okręg wyborczy nr 1 i na końcu okręg wyborczy nr 3. Jeżeli widzicie wzorzec, to dobrze. Wyniki w okręgach bardzo silnie korespondowały z liczbą odpukanych mieszkań. Pokazało to też, jak wygląda siła naszych struktur w poszczególnych okręgach – nauczka jest taka, że przez najbliższych 5 lat trzeba budować struktury na Niedźwiadku i Skoroszach.

Lewica czy PL2050?

Nasi konkurenci, zwłaszcza ci z Dużej i Zwycięskiej Partii przez całą kampanię próbowali przekonać wyborców, że jesteśmy w istocie komitetem Lewicy (w końcu startowałem z jej list w 2023 roku) albo PL2050 w przebraniu. Pojawiały się też opinie, że realizujemy agendę PiS, a o mnie samym krążyły paszkwile, że rzekomo realizuję politykę burmistrza Olesińskiego. 

To chyba idealnie pokazuje, że podczas gdy my szliśmy swoją drogą, to hejterzy hejtowali 😉

Rzeczywistość jak to zwykle bywa jest dużo bardziej skomplikowana niż proste etykietki. Budując komitet stowarzyszenia bardzo zależało mi na tym, abyśmy byli jedynym “progresywnym” komitetem w Ursusie, dlatego rozmawiałem o starcie zarówno ze środowiskami Lewicy jak i Polski 2050. Pojawiały się też propozycje pójścia z partiami w formalnej koalicji, tak jak stało się to np. na Pradze-Północ.

Członkowie stowarzyszenia odrzucili te propozycje w głosowaniu. Wiele osób startujących z naszych list powiedziało wprost, że jeśli zwiążemy się z szyldem partyjnym, to odejdą ze stowarzyszenia albo zrezygnują z kandydowania. Uznaliśmy, że w tej sytuacji pozostaje nam budować własną rozpoznawalność i moim zdaniem był to bardzo dobry wybór. Jeden z członków BiZU postanowił wystartować z konkurencyjnej listy partyjnej – również postanowiliśmy to uszanować.

Tymczasem Bezpieczny i Zielony Ursus pozostaje inicjatywą ponadpartyjną i stowarzyszeniem stricte lokalnym. Mamy w swoich szeregach członków partii, sympatyków partii jak również osoby nie należące do żadnej partii, które stanowią zdecydowaną większość członków. Warto jednak zauważyć, że “bezpartyjne” nie oznaczają “bez poglądów” albo “bez sympatii politycznych”. Poza działalnością w stowarzyszeniu każdy ma prawo realizować się na swój sposób, a już na pewno nie patrzymy nikomu w karty do głosowania…

Czasem te poglądy i sympatie są dość przeciwstawne względem siebie, ale na poziomie lokalnym to naprawdę bez znaczenia. Dobra infrastruktura czy bezpieczeństwo na drogach naprawdę nie mają nic wspólnego z tym, kto jaką partię popiera (poza naprawdę ekstremalnymi przykładami). 

Także z naszej strony możecie dalej oczekiwać, że będziemy się kierowali dobrem mieszkańców Ursusa, a nie interesami partyjnych “wodzów”.

Wybory są drogie

Jeżeli chodzi o finanse, nie wykorzystaliśmy pełnego limitu, tym bardziej, że na ostatniej prostej kampanii został on podwyższony. Niemniej jednak na kampanię poszło minimum 33 tysiące złotych, co daje 11 tysięcy złotych za mandat oraz 6 złotych za głos. Co ciekawe, sfinansowaliśmy to w zasadzie sami. Rozważaliśmy crowdfunding i zbiórkę wśród sympatyków, ale jakoś udało się to spiąć bez tego.

Na tą liczbę złożyło się m.in. 20 tysięcy egzemplarzy gazety, kilkanaście tysięcy ulotek, ok. 3 tysiące plakatów, ok. 140 banerów, opłaty za legalne miejsca do wieszania banerów, kampania na Facebooku i Instagramie, windery oraz opłaty za miejsca na spotkania z wyborcami.

Czy można było wydać te pieniądze lepiej? Pewnie tak. Ale wedle wiedzy, którą mieliśmy dokonaliśmy decyzji, które wydały się najbardziej rozsądne i ekonomiczne.

Podziękowania

To wszystko nie udałoby się, gdy nie zaufanie i współpraca wielu osób. Nie wiem, jak wymienić je tutaj w najlepszym możliwym porządku, więc będę pisał z głowy. Wszystkim kandydatom, ze szczególnym uwzględnieniem naszych liderów – Anety Czuryło, Mikołaja Sobiecha, Karoliny Sowińskiej, Karola Bąkowskiego, Michała Sutyńca, Jacka Sulewskiego i Michała Szmagaja. Weronice Popis, Agacie Trębskiej, Damianowi Tarabaszowi i Joannie Żabickiej za dołączenie do tego wyborczego wyścigu „na pełnej” mimo dalszych miejsc na listach. Markowi Szolcowi za wsparcie mentalne. Krzysztofowi Michalskiemu, Wandzie Grudzień i Robertowi Migasowi za świetne pomysły i dodawanie otuchy, gdy już sił nie starczało. Tomkowi Morozgalskiemu za rozwiewanie wątpliwości dotyczących organizacji kampanii. Michałowi Mroczkowi za całokształt wsparcia w kampanii i znoszenie moich humorów. Marcinowi Dziubakowi za to, że nawet w środku urlopu pilnował, żebym czegoś nie popsuł w zamówieniach. Włodkowi Bąkowskiemu za tłumaczenie kwestii finansowych “jak krowie na rowie”. Patrycji Daukszewicz za użyczenie nazwiska na listy oraz ogromne wsparcie w domu. Stefanowi Kłosowi za monitoring osiedlowy i pomocne rozmowy. Adrianie Porowskiej i Grzegorzowi Pietruczukowi za udzielone nam poparcie. Rafałowi “Archiemu” Roszkiewiczowi za wysiłek na rzecz wolnej Ukrainy, konsultacje ws. strategii politycznej, oraz możliwość oddania banerów na słuszny cel. Agacie Szymanek i Darkowi Stępniowi z RSM to My za współpracę ponad podziałami. Wszystkim, którzy podpisali się nam na listach poparcia. Wszystkim, o których zapomniałem. Mamie, tacie, braciom i siostrze. 

Wreszcie wszystkim 5427 wyborcom – będziemy pracować dla Was niezależnie od okręgu. To, że nie mamy radnych ze Skoroszy i Niedźwiadka nie znaczy, że nie będziemy się zajmować sprawami tych osiedli. Postaramy się, aby móc z czystym sumieniem w 2029 roku powiedzieć, że byliśmy najbardziej pracowitym klubem radnych, który stawał na głowie, żeby “dowieźć” ważne dla mieszkańców tematy.

Dziękujemy Wam za zaufanie!

Kategorie
Praga-Północ Różności Ursus

Jak Jacek Wachowicz i Kamil Ciepieńko przegrali Pragę-Północ

Dziś będzie krótka opowieść o hejcie w sieci i poza nią.

Wiem, że Praga-Północ interesuje większość moich czytelników tak jak zeszłoroczny śnieg, ale ta opowieść ma charakter uniwersalny, ponieważ tak naprawdę mówi o arogancji władzy, hejcie i tym, jakie przynosi on w dłuższej perspektywie konsekwencje.

Hejt na lokalnych działaczy

Gdy przeprowadziłem się na Pragę, mocno zaangażowałem się w stowarzyszenie Porozumienie Dla Pragi. W wyborach nie uzyskaliśmy ani jednego mandatu, ale działaliśmy dalej, przede wszystkim punktując radnych ugrupowania Kocham Pragę oraz ich wyjątkowo fatalnych członków zarządu dzielnicy – Dariusza Wolkego oraz Dariusza Kacprzaka.

To punktowanie nie za bardzo im się spodobało, więc zaczęli regularnie obsmarowywać nas w swoich mediach – mianowicie Przeglądzie Praskim prowadzonym przez radnego Kamila Ciepieńkę. Potem zaczęło się suflowanie tematów hejterowi z Portalu Warszawskiego, aby pisał artykuły wymierzone w działaczy Porozumienia dla Pragi – w tym mnie.

Ciepieńko po konsultacjach społecznych w sprawie SPPN groził mi pobiciem, gdy wychodziłem z sali z dzieckiem na rękach. Ujawniłem to, zgłosiłem na policję – on po dwóch miesiącach napisał paszkwil, w którym kłamliwie próbował zrobić z siebie ofiarę całej sytuacji.

Paszkwil ten do tej pory był wykorzystywany przez moich przeciwników – nawet w tych wyborach. Przodował w tym pewien radny z długim stażem oraz jego koleżanki, koledzy i anonimowe konta.

Nic to nie dało, procentowo zrobiłem najlepszy wynik w dzielnicy.

Kocham Pragę przegrywa wybory

Wybory na Pradze potoczyły się dość zabawnie. Radny Ciepieńko – ten od pogróżek – dał się nagrać, jak wymachiwał nożem i groził działaczom Porozumienia dla Pragi w trakcie wieszania banerów. Startował z jedynki, mandat utrzymał, choć stracił głosy w stosunku do 2018 roku. Przeskoczyła go startująca z drugiej pozycji z list Lewicy, MJN i Porozumienia dla Pragi Wanda Grudzień.

Tymczasem wieczny Jacek Wachowicz, „niezniszczalny” szef Kocham Pragę przegrał w swoim okręgu z Krzysztofem Michalskim – o ponad 200 głosów.

Ostatecznie mimo brudnej kampanii (o której możecie przeczytać w tym poście autorstwa jednego z niezależnych obserwatorów wyborczych) Kocham Pragę utrzymało swoje mandaty, ale straciło zdolność koalicyjną. Przestali być „kingmakerem” na Pradze. Nikt ich nie chce. Czeka ich 5 chudych lat po dwóch dekadach dominowania lokalnego samorządu.

Porozumienie Dla Pragi w koalicji z Nową Lewicą, Lewicą Razem i Miasto Jest Nasze zdobyło łącznie 6 mandatów i będzie współrządziło dzielnicą razem z Koalicją Obywatelską. To naturalny wybór, ponieważ nie ma innej matematycznej większości. KO nie pójdzie z PiS, KO z Kocham Pragę nie będzie miało większości, PiS i KP w ogóle nie są większości blisko.

Po 6 latach hejtu koalicjanci na pewno nie zapomną swoim konkurentom żadnego złego uczynku. Jest wiele afer do rozliczenia i wierzę, że moi przyjaciele z prawego brzegu rozliczą je co do najmniejszego szczegółu. Myślę, że wiele karier związanych z Urzędem Dzielnicy, ZGNem oraz innymi instytucjami opanowanymi przez Kocham Pragę może również ulec delikatnej korekcie i rewizji.

Wnioski na przyszłość

Jaki to ma związek z Ursusem?

Cóż, każda władza się kończy. Nawet taka, która trwa od lat i wydaje się być nienaruszalnym monolitem. Warto dobrze przemyśleć, czy najlepszą metodą walki z konkurencją jest hejt i obsmarowywanie – żeby po kilku latach nie okazało się, że zostaje się z ręką w nocniku oraz łatką awanturników którzy grożą dzieciom pobiciem i wyskakują do ludzi z nożem.

A z takimi ludźmi nikt nie chce gadać.

Kategorie
Ursus

Ursus – Podsumowanie inwestycji – Marzec 2024

Ostatnie podsumowanie inwestycji przed wyborami! Tym razem zmieniamy formułę na stałe. Od tego odcinka będzie to podsumowanie inwestycji z Ursusa i okolic, nie tylko z Szamot. Aktualności będą podzielone na poszczególne osiedla dzielnicy.

KLIKNIJ, ABY PRZECZYTAĆ WIĘCEJ >>

Kategorie
Ursus Warszawa

Czy radny dzielnicowy naprawdę nic nie może?

Rozchorowałem się na prawie ostatniej prostej kampanii. Na szczęście zaraz Wielkanoc, więc czas żeby odpocząć i wyzdrowieć. Ale zanim to zrobię, chciałem jeszcze napisać jeden krótki felieton – o mocy i niemocy dzielnicowych radnych oraz władz dzielnicy w ogóle.

Niedasie chorobą samorządu

W kampanii czytam wiele wypowiedzi (zazwyczaj pochodzących od konkurencji albo jej zwolenników) wskazujących na to, że radni dzielnicy w zasadzie nic nie mogą i ustrój Warszawy nie pozwala na zrobienie praktycznie niczego. Zarząd Dzielnicy może tylko uśmiechać się i wręczać dzieciom nagrody na akademiach, a radni za karę muszą siedzieć w urzędzie, głosować i pobierać diety. Ale tak naprawdę nic nie mogą, bo każda decyzja podejmowana jest wyżej.

Formalnie dzielnica Warszawy to jednostka pomocnicza, owszem. Ma pewną autonomię, ale w większości polega na wsparciu miasta stołecznego Warszawy. Do tego poza jej kompetencjami leży m.in. działka Zarządu Dróg Miejskich czy Zarządu Transportu Miejskiego. Nie mówiąc o takich jednostkach jak PKP PLK, które w ogóle są poza jej kompetencjami.

Krótko mówiąc, nie da się nic zrobić, pora przegłosować jakąś uchwałę i pora na CSa.

Klasyczny już mem, z którego pochodzi tekst pora na CSa. Jeżeli cię to obraża, to jesteś nudziarzem.

“Bezradność” to bujda na resorach

Tyle, że to nieprawda.

Jeżeli ktoś uważa, że radni i zarząd dzielnicy nie mają żadnego wpływu na decyzje miejskich urzędników, wystarczy rzucić okiem na ulicę Puławską, której przebudowa jest blokowana od lat przez zarząd dzielnicy. Albo na al. Waszyngtona, gdzie torowisko niedługo znajdzie się w stanie śmierci technicznej, bo grupa radnych nie pozwala ZDM na zmianę przekroju ulicy.

Albo na ul. Obozową, gdzie zmiany na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego zostały zablokowane przez grupę radnych z niejakim Kamilem G. na czele (co ciekawe, wszystkie te protesty zostały zainicjowane przez radnych KO, wbrew prezydentowi Trzaskowskiemu).

Dorobek radnego G. to hejterski fanpejdż na Facebooku oraz kilka ofiar śmiertelnych na Obozowej przez blokowanie przebudowy od 10 lat. Jak widać dzielnicowy radny jak chce, to może – także zaszkodzić.

Warto też wspomnieć o praskich bezpartyjnych samorządowcach, którzy swoimi protestami i sabotażem zmusili ratusz do ustępstw ws. ośrodka Re-start – i ostatecznie włos im z głowy nie spadł, choć poszli z Trzaskowskim na ostre zwarcie i zmienili koalicjanta z PO na PiS. Ich działania oceniam jednoznacznie negatywnie, ale nie można im odmówić skuteczności.

Nie tylko blokowanie

Ale ta sprawczość nie ogranicza się tylko do blokowania. Można sądzić co się chce o Jarosławie Dąbrowskim (przewodniczący Rady Dzielnicy Bemowo, wcześniej burmistrz tej dzielnicy, otoczony dość złą sławą nawet w swojej macierzystej partii), ale gdy trzeba było wykorzystać lewar i zmusić miasto do budowy ostatniego odcinka ulicy Lazurowej, to to zrobił. Oczywiście oficjalne przyczyny były zupełnie inne, ale tajemnicą poliszynela jest, że samorządowiec po prostu zagroził rozbiciem dzielnicowej koalicji, jeżeli nie znajdą się pieniądze na budowę. No i się znalazły.

Radni Bemowa i Woli mają też sukcesy jeżeli chodzi o inny aspekt, który jest wyjęty z ich kompetencji – mianowicie transport publiczny. Dzięki ich uporowi i protestom w tych dzielnicach cięcia rozkładów po otwarciu nowych stacji metra były mniejsze, niż gdzie indziej.

Warto wspomnieć również o masie dobrej roboty robionej przez burmistrza Pietruczuka i Razem dla Bielan – tam problemem nie jest nawet wydawanie publicznych pieniędzy na wspieranie wspólnot w walce z betonozą, zazielenieniem podwórek itd. U nas najpewniej odpowiedzią byłoby „teren nie jest własnością m. st. Warszawy” i cyk, sprawa załatwiona.

Lenistwo jest wygodne

I tutaj dochodzimy – moim zdaniem – do sedna problemu.

Jakiś czas temu miałem okazję dyskutować z reprezentującym jedno z ugrupowań rządzących prawnikiem – sądząc po zdjęciu w tle specjalizującym się w encyklikach św. Jana Pawła II. Oprócz obrażania mnie perorował on o tym, że jeżeli chcę protestować, informować i nagłaśniać to nie nadaję się na radnego, a on coś o tym wie, bo kiedyś radnym był. Nawiasem mówiąc, był zaciekłym przeciwnikiem Rad Osiedli – zapewne dlatego, że podważałyby toksyczne status quo, którego jest reprezentantem.

Zrobiłem szybką kwerendę jego dokonań jako radnego – nie znalazłem żadnych. Także zakładam, że był typowym semaforem, wpadał co miesiąc na sesję, podnosił rękę i kasował 2000 zł. To układ, który wielu z pewnością bardzo pasuje.

Nie dziwne więc, że podkreślał, że polityki nie robi się przez media. Tyle, że to kompletna bzdura świadcząca o tym, że nie ma zielonego pojęcia ani o polityce, ani o mediach.

“Zarządzanie przez gównoburzę” jako stołeczny standard

Politykę robi się przez media, przez protesty, przez naciski. Przez zawiązywanie znajomości, wchodzenie oknem gdy zamykają przed tobą drzwi, staraniem się i wychodzeniem niejako poza swoje ramy kompetencyjne. To, że PKP jest poza dzielnicą nie znaczy, że nie można tam pójść. To, że ZDM jest poza dzielnicą nie znaczy, że nie można z nimi rozmawiać.

Kilka lat temu jako grupa aktywistów (Porozumienie dla Pragi przy wsparciu Miasto Jest Nasze i Stowarzyszenia Wiatrak) – bez stanowisk, bez głosów, bez formalnego wsparcia żadnego z ugrupowań – doprowadziliśmy do wznowienia rozmów o budowie tunelu za Dworcem Wschodnim i ostatecznie do podpisania porozumienia miasta z PKP w sprawie jego budowy. Dowody na indolencję miejskich urzędników wyciągnęła nam posłanka Magdalena Biejat w trybie interwencji poselskiej.

Puściliśmy je w eter, zrobiliśmy konferencję prasową, rykoszetem doprowadziliśmy do zwolnienia z ratusza jednego z wiceprezydentów za jego zaniedbania związane z tą sprawą.

Jako mieszkańcy. Nie radni, nie burmistrzowie.

Czego boją się leniwi radni?

Dlatego gdy ktoś mi pisze, że radny nic nie może, to ogarnia mnie pusty śmiech. Może, tylko musi czasem się postawić, zrobić coś niestandardowego, powiedzieć o tym, że rządzona przez jego kolegów dzielnica nie jest idealna.

Trudno to zrobić, jeżeli twoja kariera opiera się o dzielnicę i jeżeli boisz się konsekwencji takiego działania.

Ale JEDYNYM sposobem, żeby dokonać zmian na lepsze jest przyznanie, że problem istnieje. Jeżeli władze dzielnicy planują ciągle malować ściany na różowo i udawać, że wszystko jest super, to nic nigdy się nie zmieni. Samorząd to struktura hierarchiczna. Jeżeli do Rady Warszawy i Prezydenta nie dojdą informacje o tym, że czegoś brakuje, to nie podejmą decyzji, żeby przekazać na to pieniądze.

Dlatego Białołęka, która głośno o swoich problemach mówi, regularnie dostaje atencję zarówno w ratuszu jak i w mediach, a Ursus, który udaje, że wszystko jest git – nie.

No i to właśnie trzeba zmienić. Zresztą, są pierwsze jaskółki zmian. Posag 7 Panien nie jest już nazwą całkowicie z kosmosu w świadomości mieszkańców Warszawy, już zaczynają kojarzyć to miejsce i jego problemy. To przekłada się na większe zainteresowanie mediów, a samorządowcy nie lubią, jak media piszą o problemach – i potrafią przez to działać szybciej i efektywniej. Tak po prostu jest i ktokolwiek temu zaprzecza, nie ma pojęcia o tym jak działa Warszawa.

Wesołych Świąt!

Tyle z mojej strony. Teraz czas na kilka dni odpoczynku przed ostatnimi czterema dniami kampanii. Życzę Wam Wesołych Świąt Wielkiej Nocy. Nieważne, czy wierzycie czy nie, czy to dla Was pora na kościół czy relaks – świętujcie wedle uznania i wybaczcie, że jeszcze do piątego kwietnia będą dominować u mnie tematy wyborcze. Już zaraz koniec i wracamy do normalnego rozkładu jazdy 🙂