Kategorie
Praga-Północ Różności

Komu przeszkadza Budżet Obywatelski?

Kolejne głosowanie w Budżecie Obywatelskim za nami. Zwycięskie projekty tradycyjnie już w dużej części dotyczą zieleni i rowerów. Dla niektórych radnych to cierpienie nie do zniesienia.

“Przegląd Praski” szczuje po porażce

W tym roku żaden z projektów zgłoszonych na Pradze-Północ przez ponure stowarzyszenie “Kocham Pragę” nie dostał się do finału, mimo ogromnego wsparcia ze strony radnych, urzędników i zarządu dzielnicy. Na łamach “Przeglądu Praskiego” wydawanego przez praskiego radnego-hejtera Kamila Ciepieńko ukazał się artykuł tej treści:

Moim zdaniem redakcja powinna cieszyć się z porażki. Gdyby projekt neonu reklamującego “Kocham Pragę” przeszedł w głosowaniu, anonimowy mieszkaniec będący jego autorem zapewne skończyłby z zarzutami w związku z finansowaniem kampanii wyborczej z budżetu gminy.

Gdyby towarzystwo z “Kocham Pragę” uczyło się na swoich błędach, porażkach i nieprzyjemnych przygodach z prawem być może dostrzegliby dlaczego na Pradze-Północ każdego roku wygrywają projekty związane z zielenią. Niestety nie widzę na to większych szans, więc pewnie zamiast tego zabetonują kolejny skwer albo wytną więcej drzew w imię “walki z lewacką ideologią”.

Radny Kobyliński przegrywa nawet, gdy wygrywa

Dużo bardziej kuriozalny jest komentarz Ernesta Kobylińskiego, praskiego radnego “Solidarnej Polski” (to ta partia Ziobry), związanego niegdyś z pismem “Nacjonalista” i Rodziną Radia Maryja. 

Ogólnie wyniki głosowania na poziomie Warszawy są całkiem rozsądne. Niestety nie można tego powiedzieć o głosowaniu w Dzielnicach. Na Pradze-Północ przeszedł tylko jeden sensowny projekt.

W innych Dzielnicach też nie wygląda to dobrze. Często na poziomie Dzielnic głosowanie zostało zdominowane przez lokalne grupki tzw. pato-aktywu. To bardzo niebezpieczny precedens, który z roku na rok jest coraz bardziej widoczny.

Frekwencja w głosowaniu kolejny raz okazała się porażką. W skali miasta, które ma około 2 miliony mieszkańców, głosowało około 90 tyś. osób. Kolejny rok widać, że BO mieszkańców nie interesuje. Przez to na poziomie Dzielnic przechodzą projekty nieistotne a czasem nawet szkodliwe, które zdobywają niewielką ilość głosów.

Kuriozalny, bo jeden z projektów Ernesta ukończył głosowanie na 3 miejscu wśród projektów ogólnomiejskich. Radny chwali się, że zdobył 23 tysiące głosów, co pokazuje, że (zwłaszcza na poziomie dzielnic) projekty związane z zielenią i rowerami to efekt mobilizacji “lewicowych fanatyków”.

Tymczasem jakie projekty zajęły miejsce 1 i 2?

  • 2050 Drzew dla Warszawy (27805 głosów)
  • Asfaltowe Drogi dla Rowerów (27618 głosów)

Projekt Ernesta wygrał, bo było na niego zapotrzebowanie, a nie dlatego, że radny jest jakąś ikoną antysystemowości. Jego galeria niespełnionych obietnic Trzaskowskiego zebrała zaledwie 1054 głosy – czyli o 17 tysięcy mniej od projektu dotyczącego ławek oraz 20 tysięcy mniej od projektu dotyczącego kontraruchu rowerowego.

Jaki z tego wniosek? Przechodzą projekty dobre, o chwytliwych nazwach i na które jest zapotrzebowanie. Inne w głosowaniu giną. Radny przejechał się na taktyce zgłaszania kilkudziesięciu projektów do dzielnicowego BO, więc teraz BO jest zły. Proste.

W dalszej części wpisu radny Kobyliński pisze, że wpisanie Budżetu Obywatelskiego do ustawy było błędem, a BO w Warszawie powinien zostać zlikwidowany lub “zawieziony” (sic), ponieważ się nie sprawdza. 

Prawda jest jednak nieco inna od wyobrażeń radnego. Gdyby BO nie wpisano do ustawy, lokalni watażkowie po prostu by go nie stosowali, jeszcze bardziej ograniczając prawo mieszkańców do decydowania o swoich własnych podatkach. Biorąc pod uwagę nacjonalistyczne zapędy Ernesta, nie dziwi mnie, że to właśnie jemu marzy się zamach na demokrację bezpośrednią.

No dobra, ale co z frekwencją?

W tym roku frekwencja wyniosła 88861 głosów. Nie będę pisał, że to wynik dobry, bo nie jest dobry. To prawie 5 tysięcy głosów mniej niż w roku poprzednim, a spadek jest stały i widoczny od lat.

Jak to zmienić? Nie wiem. Sam uczestniczę aktywnie w promocji projektów do Budżetu Obywatelskiego i widzę wyraźnie, że zainteresowanie wzrasta pierwszego i ostatniego dnia, a poza tym BO jest praktycznie niewidoczny. Na pewno mają na to wpływ zawłaszczanie budżetu przez radnych oraz niejasne kryteria oceny. Zapewne zawodzi też promocja po stronie miasta i pokazywanie korzyści, jakie mieszkańcy mają z Budżetu Obywatelskiego. Obojętne też nie są wpadki, takie jak ta z placem zabaw w Dolince Służewieckiej.

Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniami, że Budżet Obywatelski jest do wyrzucenia. Widać zresztą, jaką radość może wywołać zwycięski projekt nawet wśród społeczników, którzy mają poglądy inne niż “lewicowi fanatycy” których z zapałem godnym inkwizytora tropi radny Kobyliński 😉

Polecam wszystkim podejście pani Doroty do Budżetu Obywatelskiego. Zamiast płakać, bojkotować i szczuć lepiej zgłaszać własne projekty i mobilizować sąsiadów do głosowania. 

Kategorie
Praga-Północ Różności Ursus

Budżet Obywatelski 2023 – Co się udało?

Za nami ostateczna ocena projektów do Budżetu Obywatelskiego. Wydaje się, że w tegorocznej edycji największymi poszkodowanymi są projekty rowerowe i inwestycyjne. Urzędnicy nie mówią tego wprost, ale w mojej opinii wynika to z galopującej inflacji i niepewności dotyczącej cen materiałów. Mimo tego części moich projektów udało się przejść weryfikację pozytywnie 🙂

Projekty ogólnomiejskie

Wielkim przegranym jest “Poznaj Zarząd i Radę swojej dzielnicy – edukacja obywatelska”. Jak się okazało, tylko cztery dzielnice zgodziły się na umieszczenie pod Urzędem informacji na temat Rady i Zarządu – były to Białołęka, Ursus, Wilanów i Włochy. Dziwi brak w tym zestawieniu uważanych za prodemokratyczne Bielan.

Urzędnicy uznali też, że podawanie informacji o obecnym miejscu zamieszkania, przynależności politycznej oraz wyrokach jest niemożliwe z przyczyn formalnych. Szkoda!

Zupełnie inaczej wyszło w przypadku na poły prześmiewczego projektu pt. Wycieczka rowerowa śladem warszawskich tężni”. Chciałem zwrócić nim uwagę na wysyp tężni, które nie mają żadnego wpływu na zdrowie (często dla oszczędności nawet nie używa się w nich solanki), za to są dość drogie w utrzymaniu i konserwacji. Projekt spotkał się z pozytywnym odzewem ze strony Stowarzyszenia Haloterapia Polska, a po modyfikacjach dotyczących dostępności przeszedł pozytywnie weryfikację. Życie bywa przewrotne 😉

Weryfikacji nie przeszła też większość pozycji z “Międzydzielnicowych połączeń rowerowych dla Warszawy”. Ostały się ino dwa fragmenty (wymiana nawierzchni z kostki na asfalt w al. Jerozolimskich od ul. Popularnej na zachód oraz budowa ciągu pieszo-rowerowego po zachodniej stronie ul. Solec i wyznaczenie przejazdu rowerowego przez ul. Górnośląską), a projekt zmienił nazwę na “Poprawa infrastruktury rowerowej na Śródmieściu i Włochach”. 

Z nieznanych powodów Centrum Komunikacji Społecznej nie zgodziło się też na połączenie projektu z projektem rowerowym autorstwa Kuby Czajkowskiego. Mimo tego, są też pozytywy tej negatywnej weryfikacji, mianowicie dowiedziałem się czegoś nowego o planach inwestycyjnych miasta:

Ukończenie drogi rowerowej na Domaniewskiej ma zostać wykonane w ramach projektu do Budżetu Obywatelskiego, skrzyżowanie zostanie przebudowane przed podmiot prywatny.

Pasy rowerowe na Żupniczej i Chodakowskiej – infrastrukturę rowerową ma tutaj wybudować inwestor prywatny.,

Droga rowerowa w al. Solidarności – wpisana do budżetu ZDM na lata 2022-2023.

Droga rowerowa w ciągu ul. Przecławskiej – jest w planach inwestycyjnych dzielnicy Targówek, projekt jest już w uzgodnieniach.

Reszta lokalizacji została w większości oceniona jako niemożliwa do realizacji w ciągu 1 roku budżetowego, ponieważ wymagałaby zbyt wielu uzgodnień między jednostkami miejskimi. Niestety, dotyczy to także drogi dla rowerów w al. Jerozolimskich od ulicy Starodęby – ten fragment Ursusa będzie musiał poczekać na przebudowę ulicy – zarówno miejską jak i wojewódzką (prace nad tą drugą są bardziej zaawansowane, więc niewykluczone, że przez jakiś czas DDR w Jerozolimskich będzie kończył się na granicy Warszawy).

Silną niezgodę czuję tylko w przypadku 3 lokalizacji:

Wytyczenie CPR przy ul. Marsa – brak tego ciągu (na krótkim odcinku od Naddnieprzańskiej do ronda Ignacego Mościckiego) to ewidentny błąd projektowy. ZDM nie chce go poprawić tanim kosztem ani występować o uzyskanie odstępstwa od ministra infrastruktury (obecnie jest tam za wąsko na legalny CPR) i twierdzi, że drogę trzeba by przebudować. Nie widzę możliwości, aby stało się to w ciągu najbliższych 30 lat (droga jest stosunkowo nowa i w dobrym stanie technicznym), także teleport raczej zostanie z nami na dłużej.

Wytyczenie CPR wzdłuż ul. Chełmżyńskiej – tutaj podobnie brakuje miejsca na pełnoprawny CPR o szerokości 3 metrów. Problem w tym, że okolica jest niemal niezamieszkana, ze znikomym ruchem pieszym, natomiast ciężkim ruchem ciężarówek do ZUSOK-u i magazynu kruszywa. Jazda na rowerze po jezdni jest tutaj niebezpieczna, a kompleksowa przebudowa raczej nie wydarzy się prędko. Szkoda.

Połączenie drogi dla rowerów przy ul. Orląt Lwowskich z istniejącą drogą wzdłuż torów

Brakujący fragment infrastruktury rowerowej.

Zdaniem urzędników z Ursusa połączenie wymagałoby przesuwania słupa energetycznego. I call bullshit – wystarczyło kilkanaście metrów asfaltu i przejazd przez parking. Widać zresztą, że przerwanie drogi dla rowerów w tym miejscu to stosunkowo nowy błąd projektowy – jeszcze w 2019 przejazd był możliwy, urwał się dopiero po budowie boisk w roku 2020. 

Szkoda, że nawet w przypadku tak prostej inwestycji w Warszawie można widowiskowo spieprzyć sprawę – to tak, jak gdyby nie wybudowano 130 metrów ulicy prowadzącej do obwodnicy 😉

Projekty dzielnicowe

W Ursusie przeszła tylko “Edukacja ekologiczna dla dzieci w Ursusie”. W przypadku pozostałych projektów powodem oceny negatywnej były:

“Zielone ściany wzdłuż torów kolejowych w Ursusie – brak władania działkami przez miasto, działki zbyt oddalone od ekranów. Wniosek? Trzeba to zrobić po partyzancku i pisać do PKP – na części ekranów już teraz rosną pnącza 😉

“Zielony plac Czerwca 1976 w Ursusie” – w planach jest przebudowa placu w 2023 roku przez podmiot prywatny. Wysłałem już zapytanie do Urzędu Dzielnicy o szczegóły i projekt.

“Siłownie plenerowe w Ursusie” – dzielnica nie ma wolnych działek poza Eko Parkiem, który jest na gwarancji. Szczególnie szokuje brak jakichkolwiek wolnych działek na Skoroszach – to nie rokuje dobrze także w przypadku zieleni. Niemniej jednak decyzja zrozumiała i uzasadniona.

“Zadbajmy o historię Zakładów Mechanicznych w Ursusie” – tutaj uzasadnienie jest w mojej opinii kuriozalne. Zdaniem urzędników jedna tabliczka MSI przy ul. Dyrekcyjnej wystarczy jako upamiętnienie zakładów działających w tym miejscu od końca XIX wieku po początek wieku XXI.

Robotnicze serce dzielnicy – Zakłady Mechaniczne „Ursus” zabytkiem [zobacz]  – Warszawa i Mazowsze – najnowsze wiadomości w RDC

Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że władze dzielnicy po prostu wstydzą się przemysłowego dziedzictwa i uważają te wszystkie traktory i strajki za jakiś obciach. Nie zgadzam się z tym podejściem i obiecuję, że temat upamiętnienia Zakładów Mechanicznych jeszcze powróci – w ten czy inny sposób 😉


Na Pradze-Północ wszystkie projekty, których współautorem jestem pozytywnie przeszły weryfikację. Niebawem będziemy pisać o szczegółach na stronie stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi. Tymczasem biorę się za przegląd projektów dzielnicowych i ogólnomiejskich i niebawem opublikuję subiektywną listę projektów, na które warto w tym roku zagłosować 🙂

Kategorie
Różności

Projekty złożone do Budżetu Obywatelskiego 2023

Zakończył się etap składania projektów do Budżetu Obywatelskiego na 2023 rok. Tak jak w ubiegłym roku, postanowiłem złożyć kilka projektów wspólnie ze stowarzyszeniem Porozumienie dla Pragi – oraz kilka “samotnych strzałów” 😉 


Jak wiele z nich zostanie po weryfikacji w dzielnicach i jednostkach miejskich – zobaczymy dopiero w maju. Mam nadzieję, że przynajmniej połowa się utrzyma!

Praga-Północ

Edukacja ekologiczna dla dzieci dla Pragi – Projekt dla uczniów klas podstawowych. Po spotkaniu z członkami stowarzyszenia Owocowe Sady Żoliborskie pomyślałem sobie, że zajęcia terenowe to dla nich kupa frajdy – dlaczego więc nie dać szkołom nieco dodatkowych środków na sadzenie kwiatów w praskich parkach?

Usuwamy klepiska dla Pragi – Kto zna Pragę ten wie, jak dużym problemem jest rozjeżdżanie terenów zielonych przez parkujących byle jak kierowców. Zrobiliśmy listę klepisk, które można by dzięki Budżetowi Obywatelskiemu zazielenić na nowo.

Mniej betonu dla Pragi – Podobnie jak w poprzednim, tylko tym razem zamiast klepisk celujemy w likwidację zbędnego betonu i asfaltu.

Zielone podwórka dla Pragi – Okrzei, Strzelecka, Wieczorkiewicza, Michałowska – Kontynuacja sprawdzonego już projektu “Zielone podwórka” – bierzemy na cel te co bardziej zaniedbane z praskich podwórek i kawałek po kawałku zmieniamy je w uporządkowaną zieleń z pojedynczymi elementami małej architektury (ławki, kosze na śmieci, czasem także chodnik gdy jest potrzebny).

Ursus

Zadbajmy o historię Zakładów Mechanicznych w Ursusie – Historia Zakładów Mechanicznych to w praktyce historia Ursusa. Byłoby smutno, gdyby nie znalazła ona chociaż symbolicznego upamiętnienia w przestrzeni nowopowstających osiedli.

W zdrowym ciele zdrowy duch! Siłownie plenerowe w Ursusie – Próba ucywilizowania skweru przy ul. Herbu Oksza i ul. Dyrekcyjnej oraz zorganizowania tam pełnoprawnej siłowni plenerowej i placu do kalisteniki dostępnych dla wszystkich.

Zielone ściany wzdłuż torów kolejowych w Ursusie – Projekt mający na celu zazielenienie niezbyt estetycznych ekranów od strony ul. Wiosny Ludów i ul. Traktorzystów.

Więcej zieleni i mniej betonu na placu Czerwca 1976 w Ursusie – Projekt za który najbardziej trzymam kciuki. Plac Czerwca 1976 roku to obecnie w większości morze asfaltu i kostki betonowej – na szczęście nie w całości 😉 Dodanie zieleni w kluczowych miejscach diametralnie zmieni jego odbiór. 

Nawet centralnie położony parking (zapisany w Planie Miejscowym) można odrobinę “podrasować” dzięki nasadzeniom, co widać na tej przygotowanej naprędce wizualizacji:

Edukacja ekologiczna dla dzieci w Ursusie – Podobnie jak w przypadku praskiego projektu, chcę wyciągnąć uczniów podstawówek na zajęcia “w terenie”, aby na warsztatach mogły nauczyć się czegoś nowego o cyklu życia roślin oraz miały okazję zapoznać się z efektami pracy własnych rąk 🙂

Ogólnomiejskie

Wycieczka rowerowa śladami warszawskich tężni – Tak, to jest projekt (częściowo) trollerski. Ma na celu nabijanie się z mody na tężnie, która opanowała ostatnimi czasy miasto. Co ciekawe, jego intencje bardzo poprawnie odczytali przedstawiciele Stowarzyszenia Haloterapia Polska, którzy wysłali na skrzynkę Porozumienia dla Pragi takie oto pismo:

“Dotyczy pomysł do BO nr 5, Wycieczka rowerowa śladami warszawskich tężni, autorstwa Sz. P. Krzysztof Daukszewicz.

Pomysł zgłoszony przez Pana jest niezwykle ważny jeśli nie najważniejszy. Dotyczy naszego zdrowia i finansów publicznych. Poprzez planowane działanie zamierza Pan podnieść świadomość zdrwotną społeczeństwa. Z punktu widzenia demokratycznego zarządzania krajem i finansami publicznymi jest to niezwykle istotne, ponieważ tylko świadome społeczeństwo jest w stanie działać prawidłowo poprzez kontrolę urzędników wydających decyzje. Pieniądze publiczne powinny służyć społeczeństwu.

Stowarzyszenie Haloterapia Polska aktywnie wspiera inicjatywy budowy tężni solnych. Służymy wsparciem merytorycznym dla Pana pomysłu jeśli uzna Pan to za pomocne.

Na naszej stronie staramy się dostarczać informacji o tej formie haloterapii aby projekty realnie służyły poprawie zdrowia.

Zapraszam do zapoznania się ze stroną nt. budżetu obywatelskiego oraz jak powinna działać tężnia aby spełniała zamierzone oczekiwania i nie stwarzała zagrożeń.

Niestety utarło się wiele nieprawdziwych teorii powielanych bezmyślnie.

Zapraszamy do kontaktu i współpracy w kszatłtowaniu haloterapii dla dobra nas wszystkich. 

Pozdrawiamy
Stowarzyszenie Haloterapia Polska”

Jeżeli projekt przejdzie w głosowaniu, zachęcam Urząd Miasta do konsultacji ze stowarzyszeniem Haloterapia Polska – jestem pewien, że nieodpłanie pomogą rozwiać trochę mitów na temat miejskich tężni 🙂

Poznaj zarząd i radę swojej dzielnicy! Edukacja obywatelska – Ustawa warszawska sprawia, że burmistrzowie dzielnic nie są wybierani w wyborach bezpośrednich. Zwykły mieszkaniec zazwyczaj nic o nich nie wie – dzięki temu taniemu projektowi każdy z gości Urzędu Dzielnicy będzie mógł szybko dowiedzieć się podstawowych faktów o przedstawicielach Zarządu Dzielnicy.

Międzydzielnicowe połączenia rowerowe dla Warszawy – Projekt, który wywołał burzę w szklance wody dzięki clickbaitowemu tytułowi na portalu naszemiasto.pl – wbrew niemu nie jest to “autostrada rowerowa”, a projekt likwidacji “teleportów” między dzielnicami, czyli dobudowania lub wytyczenia brakującej infrastruktury rowerowej.

Zadbajmy o bezpieczestwo pieszych i rowerzystów dla Warszawy – Założeniem jest poprawa infrastruktury pieszo-rowerowej w miejscach gdzie krzyżują się duże potoki pasażerskie i może dochodzić do sytuacji niebezpiecznych (np. okolice metra Politechnika).

Kiedy głosowanie?

Ocena zgłoszonych projektów będzie trwała do 31 maja 2022 roku. Głosowanie natomiast odbędzie się w czerwcu.

Podziękowania

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomagali w organizacji tego przedsięwzięcia, przede wszystkim członkom Porozumienia dla Pragi Robertowi Migasowi, Michałowi Harasimowiczowi, Judycie Łuczyńskiej, Wandzie Grudzień i Krzysztofowi Michalskiemu (oraz wszystkim pozostałym) jak też Karolowi Bąkowskiemu. Jesteście super. Dziękuję także wszystkim, którzy dorzucili swoją cegiełkę do projektu Międzydzielnicowych Połączeń Rowerowych.